..więc się stało. Mam 22 lata. 22 lata i 3 dni. Siedzę w oknie i widzę jak wrześniowe słońce oświetla gniazdo jaskółek nad moim oknem w kuchni. Widzę Urodzinową Różę stojącą w słoiku po koncentracie pomidorowym. I słyszę muchę która wlazła do butelki po winie. Bałagan, a w tym bałaganie Ja. Ktoś za oknem woła dziecko, ktoś na górze spuszcza wodę. Pięknie jest siedzieć na lodówce i łapać wifi.