photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2015

What's next?

Fizjoterapia zakończona sukcesem!
Co prawda nie jestem jeszcze pewna czy aby na pewno mam ten cały koszmar już za sobą, ale z pewnością jestem znacznie bliżej końca niż początku. A to najlepsza informacja jak dotąd.

Cała ta historia wykończyła mnie psychicznie i fizycznie, więc gdybym usiadła do pisania tego posta jeszcze z trzy tygodnie temu, to byłby on pełen żalu, gniewu i ogromnej dawki frustracji. A tego z pewnością nikt nie chciał by czytać, w końcu wszyscy mamy swoje problemy...

Ogromnie tęsknie za powrotem w siodło, za końmi i treningami do ostatniego tchu.
A im lepiej się czuję, tym bardziej się niecierpliwie.
 
Jednak pośpiech w tym momencie, mógłby zrujnować wszystkie dotychczas osiągnięte wyniki. A jakoś nie pałam zbytnim entuzjazmem na myśl o kolejnych dziesiątkach zastrzyków, po których czuje się fatalnie. Ani za budzeniem sąsiadów, swoim wyciem z bólu po nocach, kiedy to leki przeciwbólowe przestawały działać. A samo ich działanie byłam wstanie określić w czasie od do z dokładnością co do minuty.

Tymczasem domykam stare sprawy, za oknem pada śnieg, a ja ekscytuję się na myśl o świętach, naszych pierwszych świętach, jednocześnie jestem szczęśliwa, że leczenie w końcu wkroczyło w fazę dobrych wiadomości. A życie zaczyna się coraz lepiej układać!

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika radhus.