DAREK SZLAGOR
Jego również sobie bardzo cenię.
Gdybyś śledził mnie wzrokiem to chyba dostałbyś zeza
Raz na wozie raz pod wozem, w sumie to mnie napędza
Im niżej jestem na dole, tym więcej do osiągnięcia
Choćbym miał iść za drobne, nigdy nie poddam się
Wiem, ze mam szanse pierwszy dobiec na metę
Kiedyś pierwsze starcie, dziś może być tylko lepiej
Chce spełnić się dalej, znaleźć to miejsce
A największe z moich marzeń, to Twoje serce
choć jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać
Po to mam wyobraźnie, by bujać w obłokach
jesteś kiepski i nawet nie wiesz ilu znam lepszych
Zrób to co należy, zostawiam ci broń i żyletki
Koleś spadam z nieba jakbym był archaniołem
I zwracam uwagę coś jakbym był z innej galaktyki
I mógłbym Cię pierdolić, jak ty mnie, gdy byłem nikim
O tym jaki byłeś cenny, powiedzą Ci już w kostnicy
Życie jest zbyt krótkie, by się wszystkim przejmować
Jak kochać to całym sercem, jak grać to do końca
Będę tym kim chce być, me serce jest tego pewne
Bo nie wymagam od innych, wolę wymagać od siebie
Tamci są ciency jakby ich facet rodził przez dupsko
Jak mnie słuchasz, to zużywasz 2x więcej prądu
By zdobyć człowieka musisz zdobyć jego serce!
Wspomnienia- przy nich nawet diabły płaczą
Jestem bezradny jak Ty
A wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć
Zapadłem się pod ziemię, poczułem bijące serce
Odbudowałem nadzieje, zrozumiałem cierpienie
Ułożyłem puzzle w głowie i postawiłem na siebie
Daj mi rękę, dam ci serce, bo nie mam nic poza tym
Mam coś, co jest cenne i tego nie zabierzesz
Mam czyste sumienie, mam miłość, mam serce
Czasem lubię, gdy jestem sam, czasem lubię samotność
Gdy mam dość was, wchodzę w mój świat jak w kokon
Tu nie goni mnie czas, bo mogę się w czasie cofnąć
Z sobą sam na sam, to plan jak zdobyć wolność
Każdy z nas ma dwie twarze, tą białą i tą czarną
Nawet żyjąc bez kasy, nie zabiorę Ci nic.
Bo stracić przy mnie to możesz jedynie dziewictwo
Jak chcieć żeby móc a nie mówić, że się nie uda