SEBASTIAN WARZECHA
moim skromnym zdaniem najlepszy polski raper :)
zajebiste flow, przekaz mistrzowki! jak go słucham na chilloucie - odpływam ;-)
jakie jest wasze zdanie? możecie mnie dodawać do znajomych i poleać, dziękuję !
Spróbuj głową mur przebić, mnie nie zmienisz
Bo rap mnie jara tak samo mocno, jak jarał mnie kiedyś
Własne tempo, nie idę tam, gdzie wszyscy biegną
Pękają mury z każdym uderzeniem basu
To absolwenci Wyższej Szkoły Robienia Hałasu.
Nie zwalniam tempa, kiedy rozwiewa hejnał na osiedlach
To reprezentant, płynie jak żeglarz po pętlach
Czysta poezja, więc konsekwencja wskazana
Yo Mama, mamy bity, dusze na gaz!
Spisuję dziennik, nie będziesz pierwszy jeśli wyzwiesz
Ale zamiast dużo mówić, to może w końcu mnie wyprzedź
Na rogu, spojrzenia wścibskie karmią swą ciekawość
A Ci wielcy kiedyś, dziś wzbudzają sobą żałość
Wszyscy kłamią, ego potrafi przyćmić rozum.
Jakby nie było, to już do tego przywykłem
Nie jestem tu by błyszczeć, a zrobić tu rozpiździel.
Nic nie mów, to porcja wersów z domieszką cykuty
I bądź pewien, nie zawaham się ich użyć
Noc się dłuży, w mroku tli się tytoń
I tylko sodowych lamp blask za szybą
żyję muzyką, z moją ekipą niepokorną
Mr.John Doe bez samo destrukcyjnych ciągot
Tak wciąż, ziom bez przerwy krążąc po pętli
dążąc do perfekcji, mam to we krwi!
Dedykowane tym miejscom, których budzi brzdęk butli
to dla ludzi, którym sen nie przynosi ulgi
ten brudny rym, którym całe miasto dudni.
Tylu szczerych, co palców w jednej dłoni
Zanim powiesz coś to pomyśl.
Nie pytaj o nic, stoję wśród swoich, nie zapomnij
wśród paranoi, wśród tych, których nie da się zastąpić!
dopóki w piórze tusz, dopóki w duszy ogień
skurwysynu! nie dam o sobie zapomnieć!
będziemy gadać o tym, o czym innym nie wypada
W przyszłości uważniej słowa dobieraj.
Choć siedzę w podziemiu, to i tak o niebo wyżej niż Ty
Pss, idź stąd, weź się więcej nie ekscytuj. Bo ktoś Ci może krzywdę zrobić jeśli szukasz przygód. Bez kitu, potwierdzasz brak umiejętności. Nie sądzisz, że brzmisz raczej jak kiepski dowcip?
Spójrz prawdzie w oczy, ona kłamcom usta zamknie.
Chcesz prawdę? Prawdy możesz nie udźwignąć.
Jak Cię wkurwia to co widzisz, to po prostu nie patrz
W świecie paranoi na razie żyję bez lekarstw'
Przestań winić wszystkich za to, że sam błądzisz.
Wole żyć na przekór wszystkim niż żyć w pozorach.
Bywa nie wąsko? Człowieku, bywa najgrubiej.
A temat się nie zmienia i jest od lat aktualny
Bo wciąż co poniektórym trudno dotrzeć do prawdy, synu.