(Owszem, nie stać mnie na grzebień) Taka kupcia w bluzie Irelandii. *ok* Mam ją jakieś 2/3 lata, leżała cały czas. :o Świętujemy św. Patryka! Ubrałam nawet zielone skarpetki. *megusta* Dzisiaj dzień dobroci dla Wiktorii. <3 A jutro do Auchana, tak sobie, o. Ah, dalej mam w głowie tą zrytą piosenkę. DD: <3 Może wcześniej, albo później na rowery. D: A za tydzień do mojego kochanego dresiarza, o tak! I przygotuj dla mnie za dużą, swoją bluzę. D: <3
A teraz idę, bo od jakiejś godziny głowa mnie boli i się męczę.
( . Y . )