Z płaczem wpadła do domu. Pobiegła do siebie i zamknęła się w pokoju. Słychać było tylko jej szloch. Wzięła do ręki kartkę i zaczęła pisać. Tak po prostu. Napisała co myśli, co czuje. Skończyła. Kartkę wsadziła do koperty i podpisała Jego imieniem. Otworzyła okno, stanęła na parapecie i zrobiła jeden wielki krok. Spadła. Nie dała już rady, nie bez niego. <K>