By Ola ;*
Wreszcie coś do przodu.
W czw trening z p.Gosią, myślalam ze zabije tego konia, zero przepuszczalności, nie chciałą odpuścic,
Męczyłyśmy się na kole przez godzine i pod koniec minimalnie lepiej.
Ale przynajmniej wiem jak ją jeździc zeby przepchać ją przez wędzidło.
No i wczorajj jak tak jeździłam to juz lepiej ; p
Coś tam poskakałam.B, fajnie skakała ;D
Jocker 110 i linia stacjonata z wodą do tripla ;)
O ile nasz plan wypali to ostatni raz skakałam sama ;D
Narazie nic nie mówie xD
A.<3