photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MAJA 2011

Zaczynamy

Zaczynam to pierwszy blog jaki mam. Robie bo go robie. Osobnik o naturze nihilistyczno- fatalistycznej tak się niedawno określiłem, brzmi ładnie a w praktyce znaczy że jestem leniwym pasożytem z tendencją do użalania się i jęczenia. NIe zamieżam nikomu kogo znam mówić o tym blogu. Czemu?? Sam do końca nie wiem, nie mogę przestać jęczyć, nie chce tego nieustannie pokazywać ani mojej rodzinie (mam wspaniałą rodzinę która mnie kocha) że jestem nieszczęśliwy bo nie mam powodu by takim być. Mam kilkoro wspaniałych przyjaciół choć sam jestem niezbyt dobrym przyjacielem, za żadko się kontaktuje z tymi których tak nazywam przyjaciółmi i jakoś tego nie zmieniam. Częściej bywa tak że jak już się spikniemy kończy się na "nie martw się michał bedzie dobrze" lub "ogarnij się", ciągle wyglądam na nieszczęśliwego i muszą mnie pocieszać. Jestem utrapieniem i pozatym mój zły natrój przenosi się na innych (tak tak jęcze). Właśnie tego nie znosze, gdy jestem przyczyną czyjegoś złego nastroju, dlatego staram się byc zabawny i staram się ukrywać mój smutek (często wychodzi na to że nieudolnie to ukrywam, ale niektórzy nie mogą widzieć ile razy choć miałem doła uśmiechałem się).

Śmiech jest czymś wspaniałym, ten szczery i zabawny. Dziki, posiakowaty, czkający brecht wszystkie, zauważyliście jak zmienia się nasz chumor gdy słyszymy śmiech ludzi których darzymy sympatiom. Ja lubie śmiech, pomijając rozbłysk jaki się we mnie pojawia jest też niesamowitym spektaklem wizualnym. Kiedy ludzie się mocno śmieją tak prawdziwie mają szeroki uśmiech i ściśnięte oczy, strasznie to zaraźliwe bywa wtedy najwiękasz siła rażenia :D. Kiedy śmieją się faceci czuje się swojsko, dopasowany tak wygląda męski śmiech jest fajny ale kobiecy (może dlatego że jestem facetem) jest niezwykły. Gdy śmieje się kobieta przez chwilę mocno świeci jej uśmiech tak mocno że ona sama zamyka oczy, bije wtedy ciepły blask. Ale najlepsze natępuje potem. Trwa to sekunde może nawet pół lub mniej. Chodzi o moment kiedy śmieją się oczy. Po tym jak śmieja się najmocniej twarz powraca do poprzedniego stanu. Uśmiech powoli maleje i otwierają się oczy i wtedy jest ten momęt. Usta się delikatnie uśmiechają najczęściej widać część górnych zębów i oczy. Ten magiczny monęt gdy jeszcze błyszczą i migoczą, widać tę radość to szczęście....

Ehhh cały czas jęcze i jęcze i nic z tego nie wynika. Zwalam to na brak celu w życiu, zero planów, zero marzeń (takich konkretnych), zero pasji, zero hobby, poprostu pustka ktura boli i dobija. Już miałem nadzieję że go znajduje, zakochałem się. Naprawdę, niesamowicie mocno.  Jak się puźniej okazało bez wzajemności, skończyło się to tak nagle, bez pogorszenia bez kłótni poprostu nagle się skończyło. Nadal ją kocham ponieważ nie wierze że miłość przemija. Dlatego właśnie jest miłością, zmienia się ewoluje słabnie i się wzmacnia ale nie zanika. Choć może to nie kwestia tego jak wierze w miłość tylko poprostu to czuje. To już drugi raz w moim życiu ale o tym napisze kiedy inndziej.

Mały apel do tych co będą to czytać, komętujcie jak tylko umiecie źle dobrze, zabawnie poważnie proszę tylko o szcery komętarz.


                                                                                                                           P.S. rysunek taki se odnośnie mojego uzależnienia

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika quzyn.

Informacje o quzyn


Inni zdjęcia: ... maxima24Na kanałku pati991... maxima24... maxima24:* pati991Na kamieniu pati991Ja pati991Repty. kociu68Ja pati991Na tle fontanny pati991