Uwielbiam miasto pomiędzy 6-7 rano,
świeże bułki w piekarni,
ludzie śpieszący się do pracy,
otwierające się stoiska na zieleniaku,
budowlańcy obalający browara przed pracą :D
cudowny widok :D
a dla mamy wymówka :
całe życie wracam o drugiej i o trzeciej, raz sobie człowiek chce o przyzwoitej godzinie przyjść to jeszcze źle!
a adekwatnie do noty :
http://bradock80.wrzuta.pl/audio/5QINIhNo7xV/ira_-_moj_dom :D
Dzisiaj się bawimy, chociaż po nie przespanej nocy może być ciężko :D
a i trzymajcie kciuki, plan chodź jest idealny zawsze jest jakieś ale :D