Łeba.
by my vati.
uwielbiam takie widoki z samolotu.
sama za trzy tygodnie lecę. oczywiście już się boję. zawsze mam jakieś dziwne wyobrażenia, z oszukać przeznaczenie na przykład. cała ja. w każdym razie, już nie mogę się doczekać.
dziś jakas zamuła. o trzeciej z rudą poszłyśmy spać, a po siódmej musiałyśmy wstać. no, ale potem podniosłam się, już ze swojego łóżka w okolicach dwunastej i dobrze mi z tym.
buzi.