Borys w końcu zaczął myśleć..... o jakieś dwa tygodnie za późno... ale zaczął..
My zakwalifikowani jesteśmy jako "key workers"..
czy się tak czuję? nie..
Nie składałam żadnej przysięgi, nie leczę ludzi, moja praca nie ma wpływu na ludzkie życie... Biura odizolowane w domu..tylko my mamy siedzieć na sobie i siebie na wzajem zarażać..
ALE!! trzeba było ominąć przepisy żeby tylko firma nadal funkcjonowała i podnosiła swoją sprzedaż...
Mam nerwa dzisiaj..
Ostatnie dwa dni to czuję się psychicznie wypompowana.. stanowczo wolałabym siedzieć w domu.. chciałabym się poczuć bezpiecznie.. w Polsce..