Dębcowe

***

na wstępie chciałam przeprosić pewnego Pana, który w związku z poprzednią notką spytał mnie o coś...

;***

***

Jestem siedemnastoletnią wariatką, która w kółko ogląda komedie romantyczne, wierzy, że kiedyś i ją to spotka, popada w dołki, czasami wchodzi na sztyty, która ciągle tyje i chudnie, i staje przed lustrem mówiąc kobieto weź się za siebie.

Chociaż mnie wyzywają. Mówią, że nie jestem gruba.

Ciągnąc dalej: jestem siedemnastoletnią, grubą wariatką, posiadającą przedwczesną menopauze i strasznie częste dołki, czasami górki.

Jak kiedyś ktoś powiedział, że górki to mam takie dwie...

No i jestem też siedemnastoletnią wariatką, która ma głupie nożyczki!

Nienawidze tych nożyczek.

Normalnie mnie do szału doprowadziły!

To wszystko ich wina.

Grzywka miała być prosta.

Od lat nie miałam prostej grzywki.

Teraz też nie mam.

Znów jest na ukos.

Tylko, że w drugą stronę...

To zdecydowanie wina tych głupich nożyczek!

A na efekt ostateczny czekam aż mi wyschnie...

Jestem siedemnastoletnią wariatką z humorem w kratkę.

Jestem siedemnastoletnią wariatką, która w czwartek jedzie pod namiot, chociaż miała we wtorek.

Jedzie na dwa dni.

I będzie fajnie.

Tak.

Na pewno J

***

no