Znales mnie od poczatku istnienia,
podczas gdy ja patrzylam tylko na zime Twojego zycia.
Lezales tam sam w "umieralni",
dla niepoznaki nazwanej "hospicjum".
Lezales sam, wpatrzony w sufit,
czekajac na to co nieuniknione.
I co z tego, ze trzymali Cie za reke,
skoro jeszcze nigdy nie byles tak samotny...
Czy juz za pozno , zeby powiedziec: "kocham Cie Dziadku!"???
Spij spokojnie [*]