Ciekawie się wczoraj działo. Muszę się pilnować, zbyt często zaczynam mieć rację ostatnio. Wszyscy przybiegli dokładnie tam, gdzie to przewidziałem i dokładnie wtedy, kiedy przewidziałem. Potem zaczęli robić dokładnie to co przewidziałem.
Chyba pójdę postawić totka skoro tak dobrze mi idzie.
Po zaliczeniu dwóch dużych imprez nie wiem nawet jak je ocenić, bo wróciłem po 4 nad ranem, ale trzeźwy. Dziwne połączenie.
Ale przynajmniej pomogłem Jej na tyle na ile się dało.
Do kolejnego :)
P.S. - Jak ktoś obchodzi te Walentynki, to najlepszego życzę. Ja idę po chipsy, piwo i jakiś film, nie wiem, z Seagalem.