Kizia uwielbia spać w plecaku. Tzn ostatnio uwielbia. Uwielbia też na szafie, w wannie, na biurku i na mnie. Zresztą on wszędzie śpi.
Znowu się wymęczyłam na rowerze. Ale co z tego! Co z tego, że wczoraj wyjeździłam 15km i dzisiaj to samo, jak zarówno wczoraj poszłam później na piwo i dzisiaj też pójdę. Więc te moje wysiłki pójdą się jebać.
Zaraz trzeba się ogarnąć i idziemy szaleć (hahahaha ;/ ) na jakże wspaniałą Kejt Rajan. Fajnie, nie? Gdyby nie to, że napiję się piwa to bym chyba wolała w domu posiedzieć. Ale sis wyjechała, fascynacja odpoczywa, a miłość jak zwykle ma mnie w dupie xD Także nie pozostaje mi nic innego.
Olciaaaaaa! Masz najebaneeeeee! :*