photo:z biwaczku u Anii:)
- a w domu wszyscy zdrowi?
-a zdrowi zdrowi dziękować
no więc nie wiem na czym tu skończyła, nie chce mi się nawet sprawdzać:P
ale powiem:
impreza Watu była zawalista- wybawiałam się strasznie strasznie- wytańcowałam :)
wczoraj było kolejne spotkanie 'integracyjne' :D hehehe nie no spoko mam grupe :D
w czwartek do kina z nimi, w poniedziałek na balety:) nie no żyć nie umierać.
coraz bardziej przyzywczajam się do tego TU.
jednak tęsknię... w szczególności za moją Kochaną Anii... brakuje mi tych wypadów do smętaska i dłuuugich rozmów
no nic- bo Anii niedługo wkoncu będzie miała neta to będzie kontakt z nią.
ogólnie ... powoli zaczyna się wszystko układać
trzymajcie się.