KĄŻDY PROTON TĘSKNI ZA ISTOTĄ ABSOLUTU.
Poza tym nudzi mi się.
Chce mi się czekolady.
Jest mi zajebiście niezręcznie.
Nie wiem jak się zachować.
I nie chcę już tych kwiatów.
Chociaż tamta była mniejsza to więcej znaczyła.
Zima dopadła.
Lubię to trzyminutowe marznięcie w jedną rękę.
I weźcie mi wyłączcie Comę bo popadam w melancholię.