Niekontrolowany popęd uwalnia go...
potwora siedzącego w moim wnętrzu!
przenika całkowicie moje ciało
rozrywa je od środka, chce się wydostac!
Jestem za słaba aby go pokonać!
wychodzi... Nieczysty!!
zaczyna tą swoją pierdoloną grę!
wkrada się w mój świat
przytulając się i wabiąc innego
zmusza mnie do złych czynów!
wyciąga swoje ochydne szpony
i kroczy ścieżka brutalnej rozkoszy
musi zdobyć to czego chce!
przypływy pożadania napedzają go..
dodaja mu siły a ja bardziej słabnę
robi ze mnie dziwke, szmatę!
pierdolony głód seksu, namiętności
Niestety nie pokonam go...