Choroba nadal ze mną walczy.. I czuje, że wygrywa i usadowi mnie w łóżku już za niedługo.. Głos trace w szybkim tempie.. Eh. Dziś wyspałam się nareszcie, mimo tego, że ból nie pozwalał mi w nocy zasnąć.. Za chwile muszę się zbierać i obieram kierunek Bielsko a następnie Pisarzowice :) Znów Go zobacze, niesamowita ulga. :) Czuje przy nim, że żyje. Pojawię się tu za niedługo, znów.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM! :*