czyli już sobota
tydzień praktycznie za nami
wydaje mi sie że było dość okej przez ten tydzień
z sob na niedziele u Naty
w poniedziałek z Roki na bn (jebać szmaty)
we wt na piekarach u kuzynki
w środe u babci
w czwartek zakupy
w piątek u babci
dziś u cioci
jutro w domu
w pon do Roki
potem w czwartek do spiżu
pt albo sobota ene
no i potem znowu szkoła....