nie mam zdjęć, nie mam aparatu. tzn matka telefon zbrała ze sobą.
poszła na "babski wypad" z ciocią i kuzynką, pewnie przyjdą z torbami
pełnymi zakupów...... pozdro 666 <3 ee ogółem to do rzeczy, właśnie..
po śniadaniu do WWO z Margaret <3 dobra kawa, dobra herbata, dobre
lody po których pawiowałem w autobusie no mniejsza.... hje, prysznic,
plaża. zamuł. za 13 minut kolacja, a ich jeszcze nie ma, lawli. czekam na
sms, tururuurur.. o 20 basen, a później choj wie co, pewnie klif, how sweet.