pupy od lewej: benka, robercika.
wiem, wiem ze dawno nie dodawalam zadnej pupy. wiem tez, ze wszyscy napewno sie martwiliscie o trwanie tego fbloga, ale spokojnie - wrocilam. nadal czaje sie gdzies na tylach i robie zdjecia.
ku uciesze wszystkich uczniow, niewazne jakiej szkoly, postaram sie wstawic tu osobista pupe ktorejs z nauczycielek z mojej szkoly. no.. zobaczymy. a co do szkoly... wiadomo - rok szkolny sie rozpoczal na dobre i chyba kazdy z nas cierpi z tego powodu.
dalej musze wspomniec o justy - ciesze sie, ze wrocilas do nas. aha ! i moze to zdjecie z tym szczurem na pupie bys mi dala wreszcie.
no to takim milym akcentem radosci z powodu powrotu koncze te moja intesywnie wyczerpujaca moje pola intelektualne notke. no troche zamieszalam, ale jestem TYLKO (lub AZ jak to stwierdzil pewien moj kolega ze szkoly niejaki boro) kobieta.
nie lubie pozdrawiac, no ale justyna zasluguje na pozdrowienia dzieki temu, co dzis mi oznajmila. wiec cie osobiscie pozdrawiam. :* no i mateuszka, zeby nie bylo. :* kocham was. :*
:[tanczy]