interpretacja dowolna.
jednak cierpliwość popłaca, bo ponad 30 minut czekałam aż się załaduje i w końcu się udało!:D
a moją nieobecność tłumaczę z początku problemami rodzinnymi (bez szczegółów):/ potem początkiem szkoły oraz niechęcią do komputera a na końcu niemożnością dodania zdjęć.
no więc witam siebie sama z powrotem:D oż! na jak długo (na ile mi komp pozwoli?) nie wiem..
co do mnie.. trochę się zmieniło:
agnieszka biega wieczorami, robi brzuszki, jednym słowem dba o swoją kondycję (nie mylić z odchudzaniem),
za dużo mówi i myśli o chłopakach (nie jej wina, że fajnych ma w szkole 'pierwszaków',
jest wesoła i pomocna (używa inteligentnego słownictwa), choć nadal nie potrafi tłumaczyć,
straciła chęci do chodzenia na koncerty (miejmy nadzieję, że się to zmieni:P),
nie boi się wśród swojej klasy powiedzieć tego na co ma ochotę,
lubi paprotki (nie pytajcie dlaczego:P) i wiąże z nimi 'jakieś' plany..
jedno co się nie zmieniło, to wniosek że i tak nie ma przyjaciół, ale jakoś z tego powodu jej aż tak przykro nie jest..