W. Szymborska
"Jawność"
Oto my, nadzy kochankowie,
piękni dla siebie - a to dosyć -
odziani tylko w listki powiek
leżymy wśród głębokiej nocy.
Ale już wiedzą o nas, wiedzą
te cztery kąty, ten piec piąty,
domyślne cienie w kątach siedzą
i stół w milczeniu trwa znaczącym. (...)
A ptaki? Złudzeń nie miej wcale:
wczoraj widziałam, jak na niebie
pisały jawnie i zuchwale
to imię, którym wołam ciebie.