"Jak coś może się zmrauczyć, to się zmrauczy" - pierwsze prawo Mrauphiego.
Że też zachciało mi się wybywać akurat dziś. I że też wielki kotłowaty uczony nie raczył mnie poinformować, że może się tak rozpadać. Całe szczęście, że jeszcze tylko kawaląteczek i będę w domu.
O żesz to, no niech żesz to... Na domiaur złego Szczekalski siedzi na Tarasie...
- Marmolad, a ty co tu robisz?
- Chowam się.
Też sobie wymryśłił.
- A dlaczegóż to nieustraszony nadworny odźwierny chowa się przed czymkolwiek? To raz. A dwa - dlaczego akurat tutaj?
- Panie namiestniku Pumeksie, proszę się nie gniewać. Schowałem się tutaj, bo złapała mnie burza. A to oznacza, że Pochmurny Wilczur zdenerwował się i warczy. Sam pan rozumie - w takiej sytuacji każdy powinien szukać schronienia, na wypadek gdyby Wilczur rozeźlił się całkiem.
- Tjaaa... wilczur. I co wtedy?
- Wtedy... no nie wiem, może zacząć... szczekać? Albo nawet ujadać? Tak myślę. A wtedy lepiej mieć się gdzie skryć, bo Wilczur jest ogromny, jak niebo.
O miautko, z kim ja muszę pracować...
(...)
Cały post Pumeksa na:
http://pumnik.blogspot.com/2017/07/beuer-zeta.html
Cały Pumnik tu:
http://pumnik.blogspot.com/