Już po biwaku. Było supcio. Nie chce mi się opowiadać bo padam na twarz.
Mam drugie miejsce w konkursie kto najwięcej zbierze bursztynów :lans: i dostałam kolorowanę Kubusia puchatka i kredki świecowe i super zadowolona jestem. :)
podsumowując ; podróż nad morze.. hm. moja choroba lokomocyjna się wydała i nie siedziałam z tyłu, ale z przodu uciekłam.];-> Faajnie się gadało z dziewuszkami moimi , Sarenką , Alanem i Pawłem. haha. Potem zakwaterowanie i takie sprawy. Byłam opiekunem domku nr 5, oczywiście najlepszego bo jak by inaczej. W skład najcudowniejszego pokoju na świecie wchodzi : PumbaZka, Wiki, Malwa, Doma, Malina i Samara. pozdro! . Strusie mają miejszy mózg niż oko. A bąki się pocą. Ah ten półgodzinny sen. A noc cudna, cudna. Śpiewanie do pianki, Samara w szafie, granie w uno, poszukiwania Rogera .. ` ej doma on tam leży, aaaaaaa ! ` , śniadanko, ah, czterogozinny spacer brzegiem morza, dojście do Wisły, odpoczywanie -> przedstawione na powyższym zdjęciu ; D, mój tata Grzesiu mi powiedział, że jestem z probówki za 40 tys euro xd . powrót , obiadek, cudowne mini zoo, ale tam było świetnie, o tak ! , kolejna noc , haha, o ten nie wspomne ;d A dziś pakowanie, sprzątanie, Stutthof, ciekawy przewodnik i powrót..a no i dostałam cudowne koczyki od piczki Werki :*
A. dziękuje wam, dziekuję, dziękuję .:*
spaaaaaać !
no i piosena biwaku to Żono Moja a słowo to ` ruchać ` . :*
big edit :
` ja czekam na te pozdrowienia, bo chcę mieć miłe sny , a jak niebedzie to nie bede mogl spokojnie spac : ) `
Pozdrawiam Adasia i czekam aż wstawisz zdjęcie na fb. ah,oh,eh. :* ;)