To Luna.
Ma rok.
Jest psem od koleżanki Marcina Renaty.
Chcą ją oddać. Sięga do pół (a nawet chyba nie) łydki.
Wygląda jak nasza Żabula, zwłaszcza gdy położy uszka, a ma je wielgachne i rozkoszne.
Jak zawiozłam im jedzenie to tylko patrzyła na mnie i prosiła.
Nie ma ogonka, łatwiej będzie jej myć pupe. I można ją łatwo wziąć na ręce.