Się jara od nocy do rana to trawa
Znów zawijam lolka z grama
Czacha ciężka ale jest gitara
Kocham ten stan kiedy się najaram
Wiesz jak ostry haj pobudza do działania
Likwiduje szarość na boisku gała
Joint i sport to nie odłączna para
Nie zabroni nigdy tlić mi żadna pała
Reprezentuję radosny futbol
Radosny rap nie komercyjne gówno
Ty powiesz dziś bingo jak powiem ci pudło
Trudno żebym równo miał sufit ułożony
BPP to jest świr czy jesteś zaskoczony
Ze starego Mokotowa płynie gadka z loży
Jeśli było źle to wszystko się ułoży
Tymczasem z Bogiem palaczy pozdrawiam
JLB dranie piątka szufla strzała
Się jara dziewczyno się jara chłopaku
To czysta Marycha bez odoru maku
Bez odoru wojny o zajebistym smaku
Włoszczyzna Holandii o mistrzowskim zapachu