fot.Adam :P
Wczoraj kolejny raz późny powrot do domu (dobrze, że jeszcze wracam). Zagaduje mnie Księciunio. Szczere rozmowy i takie tam. heh.
Pobyt nad Sanem hmmm....wykończył siły do reszty...i nawet Dźendźolek się natrafił mi na drodze:) Ja wiem, że szła pić...nie ma innej opcji...przeciez tam tylko to sie robi:P
Użytkownik pseudoona
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.