To jest moje oczko :) jakby kto nie zauważył :)
" Tego dnia na dworze nie była aż tak ładna pogoda, ale świeciło słońce. Lecz nie to było dla mnie tak cudowne w tym dniu. Zdarzyła się tak wspaniała sytuacja, że do końca swoich dni jej nie zapomnę...
Gdy weszłam do jego pokoju nie wierzyłam własnym oczom! Na poczatku pomyślałam, że to sen, lecz gdy uszczypnęłam się w rękę aby się upewnić, zauważyłam, że to cudowna rzeczywistość. Na stole leżały dwa talerze ze złocistym kurczakiem, ziemniakami, które zdobiła sałatka oraz dwa kieliszki czerwonego wina. Romantycznego nastroju dodały dwie czerwone świece, które płonęły ogniem naszej miłości. Maciej, widząc, że z wrażenia nei potrafię wydusić z siebie słowa, złapał mnie za rękę i wolnym krokiem podezliśmy do stołu. Jak prawdziwy dżentelmen odsunął krzesło i zaczekał aż usiądę. Czułam się jak prawdziwa księżniczka, która zawsze marzyła o tym, aby odnalazł ją książę na białym rumaku, kochał ją i tylko z nią żył.
Zjednliśmy bez słów, lecz one nie były naważniejsze, gdy jego ciepłe brązowe oczy były skupione tylko na mnie. Gdy chciałam się jednak odezwać, on powiedział dwa słowa: "Kocham Cię". Wiedziałam, że nic więcej już nie potrzebuję, że to jet to w życiu, czego cały czas szukałam: MIŁOŚĆ..."
To moje zadanie z polaka:) kolega po usłyszeniu tego powiedział, że powinnam pisać romanse xD. Nie chce też żeby ktoś pomyślał, że w tym opowiadaniu (które mialo zawierać funkcję ekspresywną języka xD) chodzi o kogos konkretnego :)