E tam, śpię.
Akurat.
Łeb mnie znowu boli. Umówmy się: boli, odkąd zaczęły się wakacje. Czy mam wyciągnąć stąd jakieś wnioski? Oprócz podstawowego (że chromolę takie życie)?
A może to pogoda?
A może to ocieplanie bloku?
A może to nerw związany z poprawkami?
A może to żyła wodna?
A może mam już tego dosyć?
A do neurologa ZNOWU mnie wysyłała Pani Dochtor od Alergii, tydzień temu. Znowu, bo już mnie raz wysyłała, nie że byłam. A ja się boję. No.
Święty Szczepanie, pomóż.
No ale co mnie do św. Szczepana, jak to patron KONI. No i kamieniarzy, kucharzy i tkaczy. Jakoś się nie poczuwam do przynależności do żadnej z tych grup zawodowych.
Ciekawa jestem, czy znajdziecie
DLACZEGO JEST UWAŻANY ZA PATRONA KONI?
Zaczniemy dziś kościół św. Szczepana. O tym, że w średniowieczu i jeszcze później stał ten kościół na placu Szczepańskim, to już wiemy. Nie był bardzo zrujnowany i z łatwością można go było wyremontować, ale Austriakom potrzebny był plac - chcieli tam zbudować koszary - i kościół w 1801 roku wyburzono. Wraz z cmentarzem, plebanią, szkołą i wszystkimi zabudowaniami. Koszary - nawiasem mówiąc - nigdy nie powstały...
I teraz tak: kościoła nie było i największa (terytorialnie) parafia została bez miejsca do odprawiania nabożeństw. No to przeniesiono siedzibę parafii do kościoła Karmelitów na Piasku. Tak naprawdę nikt nie był z tego zadowolony: ani zakonnicy ani księża diecezjalni. W 1929 roku parafia przeniosła się z kolei do kościoła św. Marka, który zdecydowanie nie mógł pomieścić dużej ilości wiernych - toteż zaczęto już poważnie myśleć o budowie nowego kościoła.
Miejsce było z góry narzucone, bowiem w zamian za miejsce przy placu Szczepańskim parafia otrzymała od miasta parcelę przy ul. Sienkiewicza.
I oto w 1933 roku wmurowano kamień węgielny, a w 1938 kardynał Adam Sapieha dokonał konsekracji kościoła.
Pytanka są dwa:
KTO BYŁ ARCHITEKTEM?
W JAKIM STYLU ZBUDOWANO KOŚCIÓŁ?
I idę się bidnić :(