Marnie to widzę.
To już trzeci raz: przyciskam ZALOGUJ SIĘ i widzę BIAŁO. W pracy jakoś nie, tylko w domu. No ale to właśnie w domu mam czas, żeby coś napisać i wstawić, a nie w pracy :( nie wspominając o weekendach, kiedy to TEORETYCZNIE jest czas, żeby poodwiedzać wszystkich zaległych.
No ja pierdykam.
Póki co skanuję kompa, bo może mu się coś zalęgło, a statystyki mówią, że ostatni raz to robiłam 24 sierpnia :) notkę piszę w notatniku i UMYŁAM GŁOWĘ, coby się udać do kafejki internetowej! Podwójne poświęcenie: po pierwsze czuję się nie teges i miałam dziś nie wychodzić z domu, po drugie płacę 89 zł za internet (złodzieje!) i stanowczo wydaje mi się to ZA DUŻO - jeszcze mam wydawać na CUDZE kafejki???
Skandal!
Nie zdziwcie się, jeśli jutro mnie nie zobaczycie :(
Jeden może z tego będzie pożytek, bo znajdę trochę czasu na wypalenie płytek ze zdjęciami. Zaglądam ci ja ZDJĘTA PRZECZUCIEM do właściwości dysku C, a tam wolnego miejsca 1 GB z groszami! Kompletnie zapchany komp! Córunia dostała absolutny zakaz ściągania czegokolwiek, zołza jedna.
Muszę przyznać, że fantazji Wam nie brakuje :) rację mieli - jak widać na tym nieostrym zdjęciu (sorry) - [b][i]Vulpes i Meteo4[/i][/b], [b][i]Ewunia[/i][/b] wiedziała, że Wawel, a [b][i]Malami[/i][/b], że brama spuszczana, tylko miejscówkę pomyliła :) Z pozostałych zgłoszonych propozycji chyba LEŻĄCY POLICJANT DLA KONI mi się najbardziej spodobał :)
Dodam jeszcze, że gdy miałam praktykę na kursie i oprowadzałam szkolną wycieczkę, wypaliłam do dzieci:
- [i]A taką bramę dawniej spuszczano ręcznie. Dziś pan strażnik w swojej budce naciska tylko wieczorem guziczek i brama opuszczana jest elektrycznie.[/i]
Gdyśmy czekali na wejście do katedry, pilnująca mnie, [i]adeptki[/i], prawdziwa przewodniczka pouczyła mnie:
- [i]Niech sobie Pani przyjdzie kiedyś wieczorem i zobaczy, jak to ELEKTRYCZNIE strażnik ciągnie za ten uchwyt brony...[/i]
Znaczy, technika jednak nie do końca dotarła.
Dzieci na wycieczce dostały bajeczkę, a Wy dziś, jako że weekend i straszne lenistwo - też zafasujecie parę.
Mianowicie opowiem Wam o [b]duchach w katedrze[/b], podlug książeczki prof. Rożka [i]Mistyczny Kraków[/i].
Przed północną godziną przechadza się tu [b]biskup Paweł z Przemankowa[/b]. Był to wyrodny sługa Chrystusa, nieposłuszny ksiażętom, kumający się z wrogami kraju i szerzący zgorszenie wśród ludu Bożego postępowaniem z niewiastami. Po śmierci za pokutę został skazany na ziemską tułaczkę. Jego grzeszna dusza od wieków żebrze w katedrze o wsparcie.
[b]ZNA KTOŚ OKOLICZNOŚCI JEGO SPORU Z LESZKIEM CZARNYM?[/b]
Zjawia się ponoć w katedrze świątobliwy [b]biskup Jan Grot[/b], który napominał króla Kazimierza Wielkiego, aby ten zmienił swoje morale. Pogrzebano biskupa w kaplicy św. Jana Ewangelisty i - według XVII-wiecznej tradycji - biskup objawił się któremuś królowi na koniu z napomnieniem, aby ten nie następował na jego grób.
A dlaczego? Bowiem kaplica ta była połączona z zamkiem i tędy królowie przechodzili na mszę świętą.
Nastraszony monarcha kazał szybko drzwi zamurować. Odtąd kaplica nie ma już połączenia z zamkiem królewskim.
[b]BISKUP JAN GROT WYJEDNAŁ U PAPIEŻA BENEDYKTA XII DLA SIEBIE I SWOICH NASTĘPCÓW PEWIEN PRZYWILEJ. JAKI?[/b]
Trzecia zjawa to duch słynnego [b]biskupa Zawiszy z Kurozwęk[/b], spoczywającego w kaplicy Niepokalanego Poczęcia NMP.
Ten możny hierarcha, znany ze skłonności do uciech życiowych, przez ówczesnych oceniany wysoko jako energiczny polityk i zaufany człowiek króla Ludwika Węgierskiego - miał spore skłonności do płci przeciwnej. W tej materii pozbawiony był jakichkolwiek skrupułów. Zmarł w Dobrejwodzie, zabity w nieszczęśliwym wypadku, gdy napastował miejscową dziewkę. I jego dusza prosi o łaskawe, modlitewne wsparcie.
Gdy pierwszy kur zapieje zjawy wracają do grobów, łaknąc modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące - nie potrzebuje jej tylko świątobliwy Jan Grot. Pozostali czekają...
[b]NO A NAJSŁYNNIEJSZE DUCHY POJAWIAJĄCE SIĘ RAZ DO ROKU NA WAWELU TO...[/b]
**********
Ja tu dostanę świra. Zaraz odwiozą mnie do Tworek.
No bo przyszłam sobie do kafejki, siadam do kompa, ZALOGUJ SIĘ - widzę znów BIAŁO. No to nie mówcie mi, że to coś z MOIM komputerem jest.
Zmieniłam kompa, UDAŁO SIĘ zalogować.
Hurra!
To znowu zdjęcia nie można dodać.
Dodałam zdjęcie - nie mogę notki wprowadzić.
CZY KTOŚ OPRÓCZ MNIE TAK MIEWA???
Idę do domu, bo to nie na moje nerwy!