Grób w katedrze

Wszystko OK, z okazji środy pospałam sobie :)
Gorzej w robocie. Nie że źle stoimy z produkcją, ale z ochroną. Ja tej baby znieść nie mogę. Mam już histeryczne reakcje, tyle że NA RAZIE wewnęrzne. Ale wybuchnę... Dziołcha cierpi na HORROR VACUI. Toteż zapełnia pustkę czym może. Umysłową na przykład nieustannym gadaniem. Jakieś ćwierć czasu pracy spędza u mnie. Wchodzi, zostawia otwarte drzwi, żeby widzieć, co się dzieje, siada (oczywiście bez zaproszenia) i zaczyna opowiadać jakieś bzdury. Nie zniechęca jej to, że ja cały czas USIŁUJĘ pisać i w  ogóle na nią nie patrzę. Rano przychodzę i chcę wziąć klucz. Za jej poprzednika leżał już gotowy na biurku. Ona nie, ona rzuca w zamian tekstem:
- Co chciała, nieczynne dziś?
To jest dowcip, jakby ktoś nie zrozumiał. Dobry żart jest jak mantra, trzeba go powtarzać. Następnie zaczyna:
- Kochaniutka, żebyś ty wiedziała, jaka wczoraj afera była.
Gdy sama sięgam po klucz, łapie mnie za rękę (aaaaaaaaaa, jak ja nie cierpię naruszania mojej przestrzeni):
- Ale słuchaj no kochaniutka, wiesz co mi mój powiedział?
Jesteśmy tak jakoś JEDNOSTRONNIE na ty. Robi mi przysługi. Na przykład byłam na poczcie - no służbowo przecież. Wracam, ona do mnie porozumiewawczo:
- Dyrektor pytał o Ciebie. Powiedziałam, że poszłaś do Kefirka.
Nosz*^#@!~%^$*&!
Tak że gdy któregoś dnia będą nagłówki w gazetach KRWAWA JATKA W INSTYTUCJI to już wiecie, że w końcu walnęłam jej na odlew w ten szeroki pysk!
Uch, podniosła mi się adrenalina na samo przypomnienie.

Obniżymy sobie jej poziom rozmawiając o POCHÓWKU.

Bo dziś znowu mamy rocznicę: 5 marca 1118 roku zmarł biskup krakowski Maur. Był to ostatni biskup Francuz w Krakowie.

A JACY BYLI POPRZEDNI?

Co zawdzięczamy Maurowi? Drugi inwentarz katedralny. Kazał go sporządzić i dzięki temu wiemy, że katedra w XII wieku posiadała 17 ornatów, 18 kielichów (w tym 6 szczerozłotych), 3 relikwiarze skrzyniowe i inne drobiazgi :) Wielką osobliwością skarbca były dwa strusie jaja - ova struthionum dla miłośników łaciny.
W 110 roku został sporządzony spis biblioteki, jaką posiadał kościół - ważne źródło do dziejów liturgiki i kultury umysłowej w Polsce - i znowu wielkie przeżycie móc go oglądać na własne oczy, a miałam tę przyjemność! Katedra posiadała księgi Pisma Świętego, kazania i homilie - to jasne. Miała też różne księgi liturgiczne: ordinales, benedictionales, lectionales, antiphonarum, nocturnales, gradualia, capitularia. Ale miała też dzieła
pisarzy klasycznych, jak Salustiusza, Terencjusza, Owidiusza.

Maur zmarł w 1118 roku i został pochowany na środku krypty św. Leonarda w katedrze.
W czasie robót wykonywanych w krypcie po śmierci marszałka Piłsudskiego odkryto 14 października 1938 roku niespodziewanie... grób biskupa. W głębokości pół metra pod posadzką znajdował się grób wykonany z kamienia wapiennego. Był murowany w kształcie sarkofagu i nigdy nie otwierany, ale zasypany przez zapadnięcie się płyty wapiennej, którą był pierwotnie przykryty. Po oczyszczeniu z gruzu wnętrza grobowego odsłonięto szczątki zmarłego. Biskup był nadspodziewanie wysoki jak na swoje czasy - mierzył 1,80 m. Przy szkielecie znaleziono mały kielich (używany w podróży - calix viaticus), patenę oraz pierścień biskupi w kształcie złotego sygnetu z zielonym kamieniem i napisem wewnątrz: Maurus episcopus.
GDZIE UMIESZCZONO ZNALEZIONE PRZEDMIOTY?

Natomiast w grobie nie było śladów mitry biskupiej - zapewne jej nie nosił, bo to przykrycie głowy rozpowszechniło się dopiero od połowy XII wieku. Pozostałością pastorału, którego użycie weszło w zwyczaj od czasu nadawania godności (inwestytury) przez władców - był pierścień kościany.
JAKI JESZCZE PRZEDMIOT ZNALEZIONO W GROBIE BISKUPA?

Dziś dla odmiany tylko trzy pytania. Co z wczorajszymi jedenastoma? Prooban Znaleziciel - trzy. Nadjam - cztery. Więc dodaję, że w Filharmonii rozrgrywa się duży fragment "Disneylandu" Dygata, że sarkofag Straszewskiego wykonał Galli, który wykuł też pomnik Kopernika w kościele św. Anny.