Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć.
Bez znieczulenia bez niepotrzebnych nie spełnienia, myśli złych...
Ave!
ten wpis to taki z nudów bo nie mam co robić i myśle i od razu pisze :P
Więc, ostatnio miałem dość ciekawy sen. Sen o dziwnym, raczej niemożliwym zjawisku.
Było coś takiego, że jakiś księżyc przybliżył się do ziemi na taką odległość, że zajmował 1/4 nieba.
Pięknie to wyglądało ale po chwili ten księżyć zaczął odlatywać... Tyle snu...
A jeszcze zakochałem się... w kim?
Raczej w czym... (?)
w muzyce... polskiej muzyce rockowej i nie tylko polskiej... Edit: Rocka słucham od 6 lat :D ale nigdy nie był to polski rock :D
Mam takie coś, że mnie ciary przechodzą gdy słucham muzyki a czasami zaczynam śpiewać.
Najgorzej jest w autobusie ale staram sie kontrolować. Raz jadąc samochodem z matką słuchałem sobie Totentanza i mi się wyrwało śpiewanie :P Na dodatek ja prowadziłem :D
Choć szczerze mówiąc tego nie można nazwać śpiewaniem tylko jakimś fałszem xD
Młodszy brat chciał abym dziś zawiózł go do jakiegoś klubu za Rzeszowem na TechnoBibe...
też mi coś...
A najmłodszy... disco boy... -.-
Starszego brata wkręcam powoli w Tarnowskie rytmy :P (dla nie wtajemniczonych chodzi o Totentanza)
Co do zdjęcia... Uwielbiam dobrą muzyke! Nawet moją nową kochankę widać w tle :D
Bardzo fajnie się gra z zamkniętymi oczami. To takie ekscytujące gdy tylko czujesz i słyszysz dźwięki gitary grane przez siebie samego :)
"Chwila która trwaaaa...." Sorry... Muzyki słucham :)
Pokój
"Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic... a nic...
Chwila która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil, najlepszą z Twoich chwil...
I nie skończoną..."