- A co jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, ten drugi ktoś nigdy nie znika.
nadzieja i wiara na lepsze jutro zniknęły. wszystko tak nagle zniknęło. sens mojego życia też zniknął.
Pan Mateusz z opowiadania, jest w związku z Panną Dominiką.
i nic z tym zrobić nie mogę, no, chyba tylko życzyć im szczęścia, albo śmierci Pannie D.
ale jednak życzę im szczęścia. mam nadzieję, że pomimo wszystko Pan Mateusz będzie szczęśliwy. :)
jasne że bym chciała, żeby był ze mną szczęśliwy, ale no, cóż. On już wybrał. a ja nie chcę, żeby miał wątpliwości co do jego wyboru, tak więc usuwam się w cień.
tli się jeszcze taki maleńki płomyk, który wciąż powtarza, że zrozumiesz że to nie to, i przyjdziesz do mnie. <3
- ej, księżniczko. to nie Twój książę, i to nie Twoja bajka. także skończ pierdolić. :)
dzisiaj znów fazujeeemy. ;d
dzisiaj Natala kupuje tenbag'a . (;
do zobaczenia wkrótce!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika przerwanareklamy.