heygey hihi no to Ci ja oddam, bo chlopacy mi dali i powiedzieli, daj to mery, i przychodze na urodziny kolezanki gdzie one byly i mowie ''merry mam dla Ciebie prezent!'' tak sie zajaralam ze sprawie jej przyjemnosc, wyciagam a ona ''o_O to nie moje!'' to poszlam do buby ktora tez powiedziala, ze to nie jej i mowily ze jakiejs magdy i patrze na fotobloszku.
pozwolilam sobie ja ubrac na moja zimna szyjke podczas porannego imprezowego powrotu do domu w deszczu, mam nadzieje ze sie nie obrazisz, ani ze nie smierdzi teraz prze zto kupcia :C