Małe. Nieosiągalne. Bajeczne.
Tak bardzo malutkie. Jak ziarenka piasku, kryształki soli, lub moje gorzkie łzy, które wylewam czasami brudząc białą poduszkę od czarnego tuszu.
W dzieciństwie było ich trochę więcej. Były bardziej banalne. Zbyt abstrakcyjne, by mogły być prawdziwe.
"Będę piosenkarką. Będę aktorką. Będę modelką."
Ciekawe, czy choć przy najmniejszym staraniu, coś z tego by się spełniło.
Dziś, teraz, są już poważniejsze.
Bardziej realistyczne.
Raczej do spełnienia, gdyż nie są aż tak wygórowane.
Nie ma ich za dużo. Właściwie nie warto o nich myśleć.
A Ty? Czy masz marzenia?
"Marzenia zwykle się spełniają, ale nie tak i nie wtedy, kiedy tego pragniemy..."
Użytkownik proszewroc
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.