Dwu dniowa impreza we Wrocławiu. Zaczęło się od tego, że siedzieliśmy u Tobiasza i Dryblasa, a skończyliśmy w bezsenności ;)
Niestety yogi dała ciała i nie trzymała pionu ;D ale jeszcze kiedyś to powtórzymy ;D Dwadzieścia dwie godziny na nogach, dwie godziny snu :-)
Poza tym pina to detektyw, bo wie co się dzieje - czyta mi w myślach, happy mail <3