Wczorajszy dzień był jedynm z tych spontanicznych dni. Obudzona o 10,30 piętnaście minut później jechałam do Wrocławia.
Po pierwsze : Gdy jesteś w KFC zawsze staraj się dokarmiać wróbelki, a może tak jak nam trafi się śmieszny widok wróbelka odlatującego z frytką większą od niego ?
Po drugie : Gdy idziesz do empiku po kalendarz chodz tak, jakbyś nie chciał (ksiązki na piętrze drugim, a my z Bartkiem siedzimy na -1 ^^)
Po trzecie : Nigdy nie wiesz, co możesz zobaczyć na rynku. Krecika, widelce i łyżke, gościa który kończąc grę na gitarze bije sobie brawo i krzyczy "jestem z siebie dumny" , grupkę skatebordingowców którzy nagrywali swoje wyczyny, kapelę grającą Koni żal lub poprostu cudzoziemców.
Po czwarte : Gdy wybierasz się do "leklerka" wybieraj rzeczy bez metki. Może trafi ci się pani kasjerka ktora zamiast policzyć Ci 15,99 zrobi Ci ulgową cenę 11,99 ? Grosz do grosza a będzie kokosza!
Po piąte : Nigdy nie wiesz kogo zobaczysz w galerii. Jeszcze raz i Madzia, Aga i Ola stawiają lody ;)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24