Przekopałam cały komputer i znalazłam to oto zdjęcie. Mam mnóóóstwo czasu, więc jest okazja do przeszukania komputera. Leżę już trzeci dzień... Zostało jeszcze tylko pięć... Tylko... Dłużej już nie wytrzymam, no ale cóż... Jak mus to mus... Jedyny środek komunikacji jakim dysponuję to telefon, ponieważ o godzinie, o której siedzę na gadu-gadu lub na fejsie nikogo jeszcze nie ma. Do towarzystwa mam mojego kota... Który jest na tyle miły, że wkurza mnie od rana... Lata jak głupi po całym domu. Potem jest godzina spokoju i od nowa to samo... Dzisiaj ma na tyle dobry humor, że mnie zadrapał... Wrrr! Oprócz tego odczuwam pustkę... A co do zdjęcie to mam do niego sentyment. Jest z 2009 roku, z wakacji.