Sytaucje.../Monika

SYTUACJE, KTÓRYCH FACECI NIE CIERPIĄ.

BŁĘKITNA SUKIENKA CZY TURKUSOWA SPÓDNICA?

W gruncie rzeczy, niewiele jest sytuacji, których faceci definitywnie i absolutnie, niezależnie od wieku, nie cierpią. Niektóre są w stanie znieść, ale na pewno do szału doprowadzają ich pytania: lepsza błękitna czy turkusowa sukienka? To ona nie jest po prostu niebieska?!. A wielu z nich ma problem już przy sukienka czy spódnica. Bo i skąd mają wiedzieć, która jest która? Chłopak to nie przyjaciółka, kosmetyczka i wizażystka w jednym. On nie wie, którą torebkę wybrać do butów, które masz ochotę założyć. Dla niego i tak będziesz wyglądać olśniewająco, a ułatwisz mu życie, nie zadając tylu pytań. To przykre, ale on po prostu wielu rzeczy nie zauważa, dopóki nie zwrócisz mu na nie uwagi!

O CZYM TERAZ MYŚLISZ?

To też nie prywatny bagażowy, który wiernie i z oddaniem nosi za Tobą zakupy w kolejnym centrum handlowym. Urocze popołudnie  tylko Ty, on i maraton po sklepach. Na pewno trudno mu wyobrazić sobie lepsze! I te wypady na romantyczne filmy do kina. To urocze, ale dlaczego nie mielibyście pójść czasem, ot, dla odmiany, na mecz? Denerwujesz się, gdy on spędza godziny z kumplami przed komputerem, bo ma nową grę. A Twoje niespecjalnie krótkie pogaduchy z przyjaciółką? I te ciągłe pytania: kochasz mnie jeszcze? podobam ci się? Bombardowanie smsami, misiaczkowanie i koteczkowanie przy kolegach, i najgorsze z najgorszych: o czym teraz myślisz? Czasem chyba wolisz nie wiedzieć&

FOCH! 

Nie cierpią scen zazdrości i wiecznych pretensji. Fochów i humorów, których przyczyn nie znają, najczęściej  nawet się nie domyślają. Jak mogą zrozumieć swoje kobiety, jeśli te nie mówią im, o co tak naprawdę im chodzi? Czasem łaskawie zdecydujemy się wyjawić im, co jest nie tak. I oburzamy się, że nie słuchają. Z tym słuchaniem to różnie bywa  jak mają znieść niekończący się słowotok, za którym po prostu nie nadążają? Więc się wyłączają i tylko przytakują, mając nadzieję, że to wystarczy, a my nie będziemy zadawać dodatkowych pytań. I oczywiście te dni. Kiedy uważamy, że mamy prawo być zołzami i bywamy!, a oni muszą to pokornie znosić. To może lepiej przez kilka dni zmniejszyć częstotliwość spotkań czy rozmów?

A MÓJ BYŁY& 

Nie cierpią nie wiedzieć, czego się od nich oczekuje. Każda z nas lubi być zaskakiwana, ale czasem dobrze jest delikatnie podsunąć pomysł. On odetchnie z ulgą wreszcie dowie się, na co mamy ochotę, a my nie będziemy denerwować się z powodu nieudanej randki. Ostatecznie, to wszystko i tak nie jest aż tak straszne, jak opowiadanie o swoim byłym byłych, zachwycanie się nim nimi i przede wszystkim  porównywanie. To jest cios poniżej pasa, i nie każdy facet to zniesie! Co więcej, nawet jak przetrzyma taką próbę, to zbyt wiele tracisz w jego oczach. Nie warto. Zanim strzelisz sobie samobója, ugryź się w język! 

A jaki błąd najczęściej robicie Wy ? ;> 

ja niestety chyba "A mój były" :| 

Monika.