eee tak.. Ustka 2009
genialny dzień ;D
a teraz nie jest genialnie. jest dokładnie na odwrót. postaram się to przeżyć. a jak nie, to przecież mieszkam w wieżowcu, prawda? no właśnie. i to jest plus.
od prawie tygodnia się lenię i czytam wszystko. nawet "Potop" zaczęłam. dzisiaj rozpoczęłam przepisywanie zeszytów i już mi niedobrze. a to dopiero początek...
poza tym po szkole grzeczniutko będę wracać do domciu, w domciu jedzonko i do lekcji. grzeczna gosieńka będzie przynosić same dobre ocenki, jeśli tylko się troszeczkę postara. wierzycie w tą jakże piękną bajeczkę? jeśli tak, to pomóżcie MI uwierzyć...
o sytuacji w domku się wypowiadać nie będę bo fotoblog to nie grupa wsparcia. a na grupy wsparcia też nie mam ochoty chodzić chociaż zostało mi to już kilka razy zaproponowane.
no dobra, koniec wywodów, bo jeszcze komuś zepsuję humor, a przecież grzeczna gosieńka tego nie chce. oczywiście ;].
nienawidzę życia.