głęboki oddech.
tańczymy bosymi stopami przy brzegu morza, wiesz?
skończyła się przerwa świąteczna i znowu zaczynają się zarwane noce i ciężkie poranki.
i znowu zaczynają się treningi.
i znowu zaczynają się napady złości, że za dużo mam do zrobienia.
znowu... ciągle się wszystko powtarza, tydzień w tydzień.
bo kiedy już nie masz siły wstać, nie martw się. SPOKO ja będę. ;* Panno Adrianno!