witam :-*
wszystko jest napisane na little a nie chcę się powtarzać.. :(
ale napiszę tutaj coś, nie będe taka chamska.. a więc, jak w
kinie? było okej, tylko jakaś bicz mnie kopała w fotel, na
całe szczęście jakoś pod koniec filmu. te dzieci, które były z
nami w tej samej sali, cały czas gadali, strasznie głośno,
nawet kiedy nasza wychowaczyni zwracała im uwagę, kilka
minut później i tak głośno mówili. :( nie mogłam się skupić
na tym filmie. w sumie nic sie nie działo, ale przyznaję się,
że chciałabym obejrzeć jeszcze raz go, tylko szkoda, że
nie ma go jeszcze w necie :( trudno, poczekam :D szon
był śliczny w tym filmie, ah *-* chyba od jutra dodam serie
zdjęć bo nie mam ochoty dodawać pojedyńczych, nie ma
już nowych :/ mam nadzieję, że wam to nie będzie przeszkadzać.
lecę Wam trochę pokomentować, później popiszę i lecę na little.