To świat groteski, głosu rozsądku już nie słychać
Nie ma już bohaterów teraz królem jest błazen
Teraz jest cool, luźno, super, bomba zniszczono powagę
Sprawiedliwość ma oczy i fiskalną kasę
Podstawowe wartości spłonęły jak papier..
Straciliśmy nadzieje idąc pod prąd tak silny
Za rękę z bezczelnością wiesz sami przeciw wszystkim
To nie jest serial tu nadzieja umarła
Ten świat to farsa wolę lśnić czy spłonąć jak zapałka
Błysnąć chociaż na chwilę by ogrzać chłód tej nocy..