Udało się zjeść wczoraj pierogi bez większych problemów. To chyba znak, że opuchlizna już schodzi i rana się ładnie goi.
Dzisiaj już wracam do siebie i do rzeczywistości. Trochę mnie przerasta natłok obowiązków.
Zwolnienie lekarskie jest, może ktoś łaskawie da możliwość innych terminów, bym ponadrabiała zaległości.
Gardło boli. Lody, napoje z lodówki, by szybciej zszedł obrzęk. No meega.
Byle do przodu.