Zazdroszcze ludiziom, którzy pomimo upływu czasu stale są przy tej JEDNEJ osobie. W dobrych i złych chwilach. Wsperają się zawsze. Wiedzą, że jest sie dla siebie najważniejszym i nic między nimi nie stanie. I w wieku 60 lat czuc to samo co w wieku 15. Być przy tej JEDNEJ. Meć tą JEDNĄ. Liczyc na tą JEDNĄ. Umrzeć z tą JEDNĄ i myśleć '' niczego nie żałuję bo nieważne co się działo, jedyna zawsze przy mnie byłaś''
...........