Złe wiadomości, notoryczne zabijanie, tyle złości,
Miłości nie ma już wcale, są porwania na szeroką skale,
A nocą na ulicy rozlewa się krew.
Morale, pojęcie wypaczone. Każdy przechodzi na wygodną stronę.
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi, lecz ludzi prawdziwych jakby mniej...
Przyjaciel sprzedaje swojego przyjaciela! I nikt właściwie na to wpływu nie ma...
Rodzice wyrzekają się swoich dzieci, bo gdzieś tam pojawia się nagle ktoś trzeci.
Do śmieci! Fatalnego pokroju, a ty pragniesz tylko świętego spokoju.
O co chodzi? Tutaj o nic nie chodzi, lecz ludzi prawdziwych jakby coraz mniej...
Gdy zgaśnie słońce, gdy pęknie niebo, nikt się nie dowie, nie nie nie
Gdy zgaśnie słońce, gdy pęknie niebo, nikt się nie dowie, nie nie nie