A wiec wczoraj bylam na zlocie.
Bylo na poczatku okej.
Opilam sie malo wazne!
Kapalam sie w rzece i z kazdym tulilam
Potem dresy podeszly i byla haja
A ja z Adamem i Marta ucieklismy do oka miasta
znaczy mielismy isc ale chodzilysmy po biedronce
w miejsca aby dopic flaszki i bardziej sie zabic
Dresa z Marta postraszylam i laske pobilam
Gadalam z reszta pod pomnikiem zlotu znaczy resztka jaka byla.
I potem poszlismy densilismy
Bylo nudno wiec poszlismy po 2
Pojechalam autobusem na centrum sosnowca i godzine drogi w creepersach do domu <3
Teraz nawet kroku zrobic nie moge bo nie czuje stopek <3