photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2018

Miłość zakazana

Bywa, że proste czynności życiowe uczą nas więcej, niż 5 lat na studiach, w szkole, czy uświadamiają więcej niż milion przeczytanych książek pana mądralińskiego co to zjadł tyle rozumów, co ja paczek czipsów. Słowem: wiele.

 

Chciałam się odmóżdżyć. Całkowicie zapomnieć o bożym świecie. Choć patrząc na to co się dzieje wokół nas, napisanie tego epitetu nie przychodzi łatwo. Wręcz trudno. Skłonna jestem uwierzyć, że Bóg jakkolwiek by się nie nazywał ,olał nas dawno i to konkretnie. Nie miesza się w cały ten bajzel. Burdel. Syf.

W ten śmietnik, w którym piękna jest tylko przyroda. No i ja. :D (żart)

 

Wolny czwartek. Takie dobro docenić może tylko człowiek pracy. Wiadomo, kawa, maseczka, serial i... nic.

Po prostu. Błogostan. Odcina. Zapomnienie. Beztroska. Ałt. 

 

Włączasz serial powojenny. Przenosisz się do czasów, w którym kobiety,były kobietami. Mężczyźni-mężczyznami. A ludzie,ludźmi. Intelektualna arkadia. Nie trzeba ci nic więcej. Zapominasz o tym be fuj świecie realnym. Otacza cię aura tego trudnego, ale zaczarowanego świata. Pełnego idei i ludzi z zasadami.

 

Jest ci wygodnie i bezpiecznie jak na ramieniu Arnolda Schwarzeneggera. Jeszcze przed jego karierą polityczną. Nic ci nie zagraża. Żadne mentalne ałć. Absoltunie nijakie rzeczywiste fuj.

 

I nagle...  Jak rodzice  nastolatków, którzy wrócili za wcześnie do domu. Jak zjedzony przez brata obiad, który zostawiła Ci mama. Jak ostatni papieros na imprezie, która trwa. Dotyka Cię ten sam ból i rozczarowanie. Bowiem... Z tej sielanki wyrywa Cię stwierdzenie, które podnosi ci ciśnienie, zmusza do refleksji. Wybudza Cię. Częstuje rzeczywistością. Emocjami. Teraźniejszością.

 

''Prawdziwie żyje ten, kto ma dla kogo żyć''.  Dobre! 

 

Nie ma nic bardziej bzdurnego, niż przeświadczenie, że pełnię szczęścia i spełnienia, możemy osiągnąć tylko dzięki drugiej osobie. Bo niby dlaczego? Jakim prawem mamy uzależniać swoje jestestwo od innego człowieka? Istoty nieprzewidywalnej. Słabej. Od której bardziej zmienne i niestałe są uczucia, którymi możemy siebie nawzajem obdarzyć. 

 

Dlaczego swoje szczęście mamy uzależniać od szczęścia innych? Poświęcać się. Oddawać. Rezygnować.  Z siebie. Pasji. Swojego czasu. Znajomych. Rodziny. Akceptować. Bezwzględnie. I bezrefleksyjnie Tylko dlatego, że ktoś wmówił nam, że tylko w ten sposób ''żyjemy naprawdę''?!:D

 

Żyjemy naprawdę płacząc, godząc się na rozczarowania. Zmuszając się do kompromisów. Wybaczając rzeczy od irytujących skarpetek pozostawionych przy łóżku, po zdradę?! Komedia. Czy człowiek samotny nie może być szcześliwy? 

 

Dlaczego miłość do siebie. Swojego czasu. Pasji. Ciała. I ambicji w tych czasach stały się zbrodnią przeciw ludzkości? Dlaczego wmawia się nam, że czysty egozim, wpisany w naszą naturę jest czymś złym?

Dlaczego pewność siebie. Wiara we własne możliwości. Samozadowolenie , spotyka się z falą krytyki i wszechobencego ''hejtu''?

 

Udajemy sami przed sobą. Bo tak wypada. Poświęcamy się dla innych. Zapominamy o sobie. O swoim szczęściu. Uszcześliwamy na siłę innych wpadając w wir zblazowania. Zniechęcenia. Zobojętnienia. 

 

 

A przecież Bóg większości mówił: ''kochaj bliźniego,jak siebie samego'' - nie mniej! :)

 

Ja lubię siebie. Czasami ubię być sama. Lubię czas ze sobą.  I zawsze myślę o swoim szczęściu. Bo nikt nie zadba o nas lepiej, niż my sami. Żyje się raz. Szkoda czasu na pryncypializm. I presję otoczenia.

 

A kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień ;)

 

No kto z was, nie skrywa w sobie małego egoisty?;)

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o poprostugrazyna


Inni zdjęcia: Hejooo patusiax395Kopciuszek jerklufoto1467 akcentovaJa pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur:) dorcia2700